Gazeta Wyborcza na iPada – badania z użytkownikami
Aplikacja nie budziła zbyt wielu pozytywnych emocji. Forma treści i brak wielu funkcji powodował, że była najsłabiej ocenianą przez respondentów.
Wprawdzie przeglądanie gazety nie sprawiało trudności (badani przewracali kolejne strony i powiększali dwoma palcami interesujące ich obszary), jednak format treści nie sprzyjał wygodnemu czytaniu:
Tekst po prostu mikroskopijny. Dramat. Nie widzę nigdzie możliwości powiększenia go, tylko paluchami.
- Narzekano na nieczytelną czcionkę i utrudnione przeglądanie artykułów na kolejnych stronach gazety.
- Niektórzy nawet czytanie w powiększeniu uznawali za niewygodne, bo trzeba cały czas przesuwać ekran.
- Z kolei czytanie na wyskakującym oknie wiąże się z utratą grafik towarzyszących tekstowi. Pomijając fakt, że część osób w ogóle nie widziała takiej formy czytania artykułu, a większość odkrywa ją zupełnym przypadkiem.
Nic specjalnego tutaj nie ma szczerze mówiąc. Gwiazdek już widzę, że nie widzę. Żadnego spisu treści czy jakiś miniaturek stron nie widzę. Nie można sobie przelecieć palcem na górze na następne kropki. Więc ogólnie marnie to widzę. […] No jest straszna. Tutaj brakuje wszystkiego po prostu. Aplikacja Gazety Wyborczej nie posiada żadnej innej formy nawigacji po treściach poza „ręcznym” przewracaniem każdej strony oraz menu do otwierania wybranych Dodatków. Respondenci przez chwilę poszukiwali spisu treści czy próbowali klikać w kropki na górze ekranu (spodziewając się szybkiego przejścia do dalszych stron bądź podglądu stron), ale nie przynosiło to żadnych rezultatów. W efekcie aplikacja została przez większość osób skrytykowana. Mimo tego, wybierając pomiędzy wersją drukowaną a tabletową, większość osób wybrałaby aplikację. Argumenty związane są bardziej z ułomnościami papieru niż atrakcyjnością samej aplikacji. Dużo więcej wyników z badania aplikacji Gazety Wyborczej znajdziecie w raporcie Prasa na iPada
